Kiedy występujemy o kredyt, za który ma być kupione mieszkanie lub wybudowany dom, bardzo często banki podają warunek, by ubezpieczyć mieszkanie. Jest to niejako zabezpieczenie, w razie gdyby coś się stało. Ostatnimi czasy jednak funkcjonuje taka opcja jak ubezpieczenie samego kredytu, nie tyle lokalu mieszkalnego, co kredytu. To ubezpieczenie, które nader często jest wykorzystywane przy kredycie hipotecznym i nierzadko dotyczy ubezpieczenia od utraty pracy. To dość logiczne rozwiązanie, jednak jak w przypadku samego kredytu, którym przecież jesteśmy obciążeni przez długie lata, tak w tym przypadku należy bardzo dokładnie przeczytać i przeanalizować, czy takie ubezpieczenie daje ochronę nam czy wyłącznie bankowi. W życiu bywa różnie i można stracić pracę, ponieważ zostało zlikwidowane nasze stanowisko, ale może też, po prostu nie została przedłużona umowa lub zmieniona na czasową i właśnie się skończyła, a tego ubezpieczenie nie obejmuje. Warto policzyć ile zyskamy i ile stracimy na ewentualnym ubezpieczeniu, zanim się na niego zdecydujemy, ponieważ są to konkretne koszty, które trzeba będzie ponieść.